piątek, 24 sierpnia 2012

Rozdział VI

Ten rozdział chce zadedykować mojej kochanej ( ciotce ) Puzel <333 :*

*w połowie lotu*
- Agatha , Aga obudź się . - szeptał Agulce na ucho Niall. Aguś po woli zaczęła się przeciągać , kiedy się już całkowicie obudziła , spytała Horana :
- Po co mnie obudziłeś , lądujemy czy co?
- Nie do lądowania mamy jeszcze dużo czasu.
- To po co to zrobiłeś ?
- Bo musimy porozmawiać .
- Znowu , o czym ? - spytała zdziwiona
- O chłopakach.
- A po co ?
- Nie znasz ich więc chciałbym Ci trochę o każdym z nich powiedzieć.
- Ale ja coś tam o nich wiem.
- No właśnie coś tam , nie wiadomo co i czy to jest prawda.
- Dobra no , możesz mi poopowiadać ale pod warunkiem.
- Jakim ?
- Powiesz mi coś ?
- A co ?
- Skąd znasz język polski ?
- To długa historia.
- Gadaj przecież mamy jeszcze dużo czasu do lądowania.
- O matko co ja z tobą mam.
- I będziesz jeszcze miał , to powiesz ?
- No powiem co ja mam do stracenia.
- Nic
- To zaczynam , jak byłem mały mój dziadek opowiadał mi dużo o Polsce i jakiejś rodzinie w niej. Tak mnie tym zainteresował , że chciałem nauczyć się tego języka. No i wyszło tak , że do 16 roku życia nauczyłem się polskiego.
- Ale fajnie , mnie uczył pradziadek hiszpańskiego.
- Ok , to teraz powiem ci coś o chłopakach.
- Dobrze
- Po pierwsze uczyłem ich trochę polskiego więc coś tam rozumieją.
- Hahaha..- No i tak ich rozmowa wyglądała do końca lotu.

****
Hej :) No to mamy kolejny rozdział , już 6 . Następny może dodam na koniec tygodnia albo w następnym , ponieważ jak daję Wam jakąś ilość komentarzy to dostaję ją bardzo szybko , czego się nie spodziewałam xD. Mam nadzieję , że się podoba i dostanę jakieś miłe komentarze. Do napisania <3
 ~Agula

czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział V

Ten rozdział chcę zadedykować :  KoJeCzKa  :>

*następnego dnia do południa*
- Agatha ! - zawołał Niall
- Tak ? - spytała
- Musimy jechać się spakować.
- Już teraz ?
- Tak , bo jutro o 10 rano  mamy samolot do Londynu.
- Czemu tak wcześnie ?
- Aga nie marudź , chodź się spakować i będzie po sprawie. A jak dobrze pójdzie to jeszcze dziś tam polecimy i wrócimy tu szybciej.
- No dobra , to co jedziemy ?
- Pewnie.
* pod domem Agathy , jej rodziców i babci *
- Ja tam nie wejdę Niall , za bardzo się boję.
- Aguś spokojnie , będę tam z tobą. Po za tym już ci nic nie grozi.
- Na pewno ?
- Tak , chodźmy już.
- Dobra. - Agatha weszła ze strachem do domu. Kiedy już weszła do swojego pokoju ulżyło jej i zaczęli pakować jej rzeczy. Przy tym się trochę po wydurniali się trochę przy tym. Skończyli pakowanie i wrócili do domu dziadków się pożegnać, było to bardzo ciężkie dla wszystkich ale za tydzień lub krócej mają tu jeszcze na trochę.
*na lotnisku*
- Aga pośpiesz się , bo na samolot się spóźnimy ! - Krzyczał Horan
- Jeszcze chwila , muszę się przecież pożegnać z Angelą ! - odkrzykneła
- Dziewczyny robicie to już od 30 minut , może już wystarczy ? - powiedziała mama Angeliki
- No dobrze. - powiedziały hurem  i Agatha z Niallem poszli na odprawę.

***
Hej ;) No to mamy kolejny rozdział , mam nadzieję  , że się podoba. Kolejny też będzie dopiero po 4 komentarzach. ( Tak po 4 , bo z 5 mieliście problemy :> ) Do napisania :)
~Agula

niedziela, 19 sierpnia 2012

Rozdział IV

Agatha z Angeliką są w domu , stoją przed drzwiami do pokoju , w którym jest Niall.
- Tylko pamiętaj co ci mówiłam. - uprzedziła czarną Aga.
- Tak , tak pamiętam i wiem.
- No mam nadzieję , a i jeszcze jedno nie wrzeszcz za głośno jeśli byś mogła.
- Mów kto to jest , bo nie wytrzymam.
- Czyli będziesz wrzeszczeć , no trudno.
- Gadaj , kto to jest ! - wykrzyczała Angel , a Aga otworzyła drzwi.
- O mój boże święty , OMG !!! To jest przecież Niall Horan !!! Aaa.... jak to możliwe ? itd. - tak w kółko przez jakieś 10 minut darła się czarna , a loczek gadał z żarłokiem. w końcu Angelika przestała i powiedziała:
- Czemu nie zwracacie na mnie uwagi ?
- No bo ja Cię znam , a Niall jest do tego przyzwyczajony.
- Aha... to czemu nie mówicie , żebym przestała ?
- I tak byś nie posłuchała.
- Dobra dziewczyny koniec tego gadania , musimy o czymś poważnie porozmawiać. - powiedział Horan
- A o czym ? - spytała czarniutka
- Już się boję . - powiedziała Agatha
- Nie ma czego , chodzi o to , że w niedzielę wyjeżdżamy do Londynu.
- Co ?!? - wykrzyczała Angel
- To przecież pojutrze ! - krzyczała Agulka
- Spokojnie , nie dałyście mi dokończyć.
- No to mów . - powiedziała Aga
- Jedziemy tam na tydzień , poznać chłopaków i się trochę za domowić , potem wracamy do Polski z chłopakami i po resztę Twoich Agatha rzeczy abyśmy mogli już mieszkać tam.
- Ty to masz fajnie . - powiedziała Angelika i w tej chwili do pokoju weszła jej mama. Pożegnali się i czarniutka pojechała do domu. Niall z Agą jeszcze rozmawiali jak to dalej będzie.
- Musimy już wyjeżdżać ? - spytała
- Tak , ja muszę wrócić do pracy a ciebie trzeba przygotować na życie w Londynie.
- Jaka szkoda.
- No niestety taka jest kolej rzeczy.
- A kiedy będziemy się pakować ?
- Jutro spakujesz najpotrzebniejsze rzeczy i ubrania , a po resztę wrócimy później , dobra ?
- No okey. - i poszli do kuchni na kolację


****
Hej ;) No to jest kolejny rozdział ;) Mam nadzieję , że się podoba. Następny dodam dopiero jak pod tym będzie 5 komentarzy. Więc komentujcie ;) Do napisania <3
 ~Agula

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Rozdział III

Agatha obudziła się o 7 rano , bo już nie mogła wstać więc postanowiła ubrać się i zrobić dla wszystkich domowników śniadanie. Kończyła właśnie i do kuchni wszedł Niall.
- Ty już nie śpisz ? - spytała go
- Nie śpię , bo mnie Twój telefon , dzwoniła jakaś Angelika ale nie odebrałem.
- Aha , to zaraz pójdę do niej od dzwonić.
- Dobra , a tak wogule to kim ona dla ciebie jest ?
- To moja najlepsza przyjaciółka , z którą chodziłam do szkoły w Hiszpanii z resztą poznasz ją.
- Fajnie , to ty idź zadzwonić , a ja zajmę się tym śniadaniem.
- Jakoś Ci nie wierzę ale dobra. - Agatha poszła do swojego pokoju po telefon , Niall chciał już zacząć jeść ale do kuchni przyszedł dziadek. No i Horan musiał poczekać na wszystkich , żeby zjeść wspólne śniadanie.
* po południ koło 16 *
Niedługo ma przyjść do Agi w odwiedziny Angela . Siedziała z żarłokiem w salonie i rozmawiali o wyjeździe do Londynu , nowej szkole , kiedy pozna resztę i o podobnych sprawach. W pewnym momencie Aga spytała Nialla :
- A nie powiedziałeś mi nadal jednego.
- A czego ?
- Skąd znasz język polski ?
- To zbyt długa i skomplikowana historia.
- Ja mam czas możesz mi opowiedzieć. - w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi , a Horan na to :
- No chyba teraz nie , bo ta twoja przyjaciółka chyba przyszła .
- A no , to mi kiedy indziej powiesz , a teraz idę z czarniutką na spacer.
- Bawcie się dobrze . mam nadzieję , że ją poznam ! - krzyknął ale loczek już tego nie słyszała.
* wieczorem *
Agatha z Angeliką wracają do domu , a tak kończy się ich rozmowa :
- Angel Ty nie wiesz kto jest moim przyszłym opiekunem .
- No nie . Wiem tyle , że wyjeżdżasz do Londynu.
- Zgadza się . A chcesz go poznać ?
- Ty się jeszcze pytasz ?
- No muszę , bo może nie chcesz.
- Aga weź mnie nie denerwuj.
- Okey , uspokój się . Tylko pamiętaj on mówi po polsku bardzo dobrze , wszystko rozumie i masz mi się zachowywać przyzwoicie.
- Doba , ale tego ostatniego aż tak bardzo nie obiecuję. - i po tych słowach czarnej weszły do domu.

********
Hej ;) No i mamy już 3 rozdział . W tym tygodniu pewnie jeszcze jakiś dodam , ale to zależy od ilości komentarzy pod tym. A no i chce podziękować za tyle wejść na bloga i za liczne motywujęce mnie komentarze ;) Mam nadzieję , że się podoba . Do Napisania <3
 ~Agula

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział II

Agatha leżała już w łóżku i próbuje zasnąć , ale jej to nie wychodzi . Nagle  słyszy lekkie pukanie do drzwi i mówi :
- Proszę - ma te jej słowa to pokoju wszedł Niall i powiedział :
- A ty jeszcze nie śpisz , myślałem , że tylko ja jeszcze nie śpie.
- No widzisz nie jesteś sam.
- Racja. Agatha możemy porozmawiać ?
- No pewnie , siadaj sobie gdzieś. - chłopak zrobił tak jak chciała Aga i zaczął mówić :
- Pewna jesteś , że ja mam być twoim opiekunem.
- Tak jak bym tego nie chciała to byście mojej zgody nie otrzymali.
- No w sumie masz rację , a wiesz o tym , że się przeprowadzamy wszyscy ?
- Jak to wszyscy ?
- Czyli ty jeszcze nic nie wiesz .
- O czym mam wiedzieć ? - dopytywała Agula
- Chodzi to , że będziemy mieszkać w Londynie z resztą zespołu.
 - Co ?!? - wykrzyczała
- Spokojnie , uspokój się.
- Ale jak mam być spokojna jak mam mieszkać z moimi idolami.
- No nie wiem
- No sam widzisz
- Dobra skończmy o tym gadać .
- Ok , to o czym rozmawiamy ?
- Masz tu coś do jedzenia ?
- Tu nie ale w kuchni na pewno się coś znajdzie.
- Dobra to ja ide zobaczyć.
- Poczekaj ! - krzyknęła Aga
- Ok , co się stało ?
- Przypomniało mi się , że mam żelki pod łużkiem.
- Dasz troszkę swojemu przyszłemu tatusiowi.
- No dobra - Agatha sięgnęła  paczkę Haribo i dała żarłoczkowi
- Dziękuję. - zjedli całą paczkę żelek , a potem zasnęli .


POWRÓCIŁAM !!!!  No to jest 2 rozdział trochę krótki , ale następny obiecuje dłuższy. A no i będę teraz dodawać rozdziały regularnie. Mam nadziej , że się podoba. Za wszelkie błędy PRZEPRASZAM. ;) 
~Agula