niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział X

Chciałabym zadedykować ten rozdział : Patrycji ( patriciaa480 )  bez , której nie wiedziałabym co napisać ;c 

Nastał ranek , Agatha przebudziła się. Na jej nogach spał Hazza.Chciała wstać ale nie miała jak. zaczęła szturchać Harrego , a on wo gule nie drgnął. Nagle do pokoju wbiegł Louis i zaczął się drzeć :
- Aga ukryj mnie bo Niall mnie goni !!
- Połóż się pod Hazze to cie nie znajdzie. - powiedziała
- No ok , czekaj jakim cudem tu jest Harry ?
- I tak tego nie zrozumiesz...
- Dobra to mogę się gdzieś schować ?
- Jak już musisz , ale ja idę do kuchni.
Kiedy Agula zeszła do kuchni zobaczyła Liama robiącego śniadanie. Zaczęli ze sobą rozmawiać , gadali dość długo , aż do kuchni nie wbiegli Lou , Hazz i Niall.
- Uspokójcie się debile ! - wrzasnął Li
Chłopacy nie zwrócili na niego uwagi i dalej się gonili po całym domu. Na dół zszedł Zayn , który był wściekły i wykrzyczał :
- Co tu się do jasnej ciasnej dzieje ?!?
- Ooo..jaśnie książę wstał . - powiedział Lou
- Coś ty powiedział ? - uniósł się znowu Malik
I teraz cała czwórka zaczęła się gonić , po chwili dołączył do nich Liam , który chciał ich uspokoić. Agatha nie przejmowała sie nimi i poszła się ubrać. Chłopacy nadal gonili się po całym domu , a Aga zdążyła posprzątać swój pokój , łazienkę i pokój Nialla. Postanowiła wyjść z domu , była już 13 , a oni dalej byli w piżamach i biegali po całym domu. Agula świetnie się bawiła , najpierwposzła to Centrum Handlowego na zakupy. Spotkała tam Dan , pochodziły razem po sklepach. Chciały już wracać do domu , ale przypomniałyście sobie , że Niall ma jutro urodziny. Postanowiłyście kupić mu prezent , nie mogłyście wymyślić co mu kupić , więc postanowiłyście , że kupicie mu tort i zorganizujecie imprezę.
- A czemu nie mogą się tym zająć chłopacy ? - spytała Dan
- Wiesz jak wychodziłam z domu to oni nadal się gonili po całym domu.
- Co ?!
- Potem ci opowiem , to idziemy zamówić tort ?
- Okej.
Zamówiłyście największy jaki się dało i oczywiście w ulubionej cukierni Horana w mieście. Wracały już do domu , kiedy nagle zadzwonił telefon Agathy. Okazało się , że to ochroniarz  Paul , kazał jej wracać do domu.Gdy już były okazało się , że w domu panóje istny haos , jakby przeszedł churagan.
- Co tu się stało ? - spytała Aga
- No jakby ci tu powiedzieć ... - zaczoł gdybać Zayn
- Słucham ! - wykrzyknoł loczek
- Pokłóciliśmy się o .. - mówił Louis
- O kogo ?!? - dopytywała się zirotowana Aga
- O ciebię ... - powiedziała Liam
- Że co ?!? - wykrzyczał loczek
- No właśnie  to .. - odpowiedział jej Lou
- Louis ! - wrzasnął Payne
- No dobra zamknę się... - powiedział posłusznie Tomilson
Agatha nie mogła dojść do siebie po tym co usłyszała . Poszła , a właściwie pobiegła do swojego pokoju i zaczęła płakać. Niall chciał pójść do niej , ale Dan mu zabroniła. Posprzątali cały dom i przygotowali kolację. Aga nawet nie zeszła na dół , więc Liam poszedł do niej z kanapkami , zrobionymi przez Harrego.
Na początku nie chciała go wpuścić do pokoju  , ale pod groźbą oddania kanapek Horanowi , otworzyła mu drzwi. Zjedli razem kanapki i Agulka spytała :
- Kto robił te kanapki ? Bo na pewno nie Niall.
- To masz racje , on połowę już zjadł przed kolacją. To zasługa Hazzy.
- Ooo..to możesz mu powiedzieć , że pyszne.
- A sama nie możesz tego zrobić ?
- Nie
- Czemu ?
- Bo ja już dziś nie wyjdę z pokoju.
- Dlaczego ?
- To jakiś wywiad czy coś ?
- Nie no , ale..
- Ale co ? A tak po za tym nie idziesz do Dan ?
- Dobra nie ważne .. , Daniell już sobie dawno poszła.
- Aha..  a tak w ogóle dowiem się po co tu przyszedłeś ?
- Może..
- Co to ma znaczyć ?
I rozmawiali tak z dobrą godzinę do puki w pokoju nie pokazał się Zayn , mówiąc :
- Jesteśmy otoczeni !
- Że co proszę ? - spytała Aga
- Przez fanki ! - wykrzyczał Malik
- Dobra to musimy zebrać się w jednym pokoju i nie wychodzić z niego do rana . - powiedział Dady
- Nie zapomniałeś o czymś ? - dopytał Zayn
- A no tak i jeszcze wszędzie musi być ciemno ! - krzyknął Payne
- No ok , a w którym pokoju będziemy siedzieć ? - spytała Agatha
- No jak to w jakim ? W twoim ! - powiedział Liam
- Czemu ? - spytał Malik
- To pytanie już do młodej . - odpowiedział mu Dady Direction

HEJ :** Przepraszam , że tu tak dawno nic nie dodawałam , ale nie miałam czasu i weny ;( Nie będę się tłumaczyć , bo pewnie i tak Was to nie interesuje ;/ Postaram się dodać kolejny rozdział Trochę szybciej . A no i jest to już 10 rozdział więc z tej okazji zdjęcie 1D
To do napisania i mam nadzieję , że nie jesteście źli i mi wybaczycie. Oraz , że się podoba <33
~Agula




3 komentarze:

  1. Dziękuję za dedykację. Polecam się na później. Jakby co to pomogę.
    A co to rozdziału wyszedł ci świetnie.
    Czekam na kolejny :)
    Pisz szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Siema tu Puzel, piszę z innego konta (przy okazji zapraszam na http://swiat-innymi-oczami.blogspot.com/ ) :D. Po prostu nie mogę chować mego nikczemnego zdania co do tego rozdziału xDD.. Piszesz raz w trzecie, a raz w drugiej osobie, zwróć na to uwagę!! I pracuj nad (drobniejszymi) błędami, nie ma ich zbyt często.. jednak mimo wszystko lepiej się czyta gdy nie widać rażących błędów (chodzi mi teraz o "wo gule", "panóje"..). Jest też "trochę" powtórzeń..najczęściej chyba "okazało się.."xD.. Wnerwia mnie to, jak są przedstawione charaktery bohaterów.. i te w pewnym sensie chamowate odzywki przy dialogach.. Ale to już moja opinia.. Nie miałam na celu Cię urazić czy coś.. Napisałabym "przepraszam", ale wyznaję zasadę, że za szczerość nie przepraszam. Liczę na rozwinięcie twojej pasji, czyli pisania i mam nadzieję, że będzie Ci to wychodziło coraz lepiej, bo widzę poprawę oraz różnice między twoimi pierwszymi "dziełami" :D

    pzdr. Sakhe.xx

    OdpowiedzUsuń
  3. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń