*perspektywa Nialla*
Graliśmy w butelkę każdy dostawał coraz
dziwniejsze pytania i zadania, ale najgorsze miał Harry. No niestety
trzeba ich ze swatać, to trzeba go wymęczyć o uczucia. W pewnym momencie
Zayn zaproponował napoje z procentami, każdy się zgodził. Jedyny Liam
nic nie wypił, ja pozwoliłem Agathcie na jednego drinka. Strasznie
zdziwiło mnie zachowanie Hazzy wypił dwa piwa i to był koniec. Dziwne
jak na niego, no cóż pewnie chce wiedzieć co będzie wyprawiał.
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, Lou wybrał jakiś horror, którego
tytułu za bardzo nie pamiętam. W połowie niego Louis i Zayn już spali, a
po chwili dołączyłem do nich.
*perspektywa Agathy*
Oglądaliśmy
jakiś horror, co chwila były jakieś straszne sceny, a ja się do Harrego
przytulałam. Nie było innego wyjścia, bo tylko ja z nim na kanapie
siedziałam. W połowie filmu Pasiasty i Lusterko już spali, po jakimś
czasie dołączył Żarłok i zostałam tylko ja i Hazza, bo Liam
poszedł po coś do picia do kuchni. Nawet nie wiem kiedy, zasnęłam.
*rano*
Przebudziły
mnie jakieś jęki, ciekawska ja jak zwykle musiała sprawdzić co to
takiego jest. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam, że leże na kanapie, a
chłopaki na podłodze. Liam miał najgorzej, bo na nim spali Zayn i Niall
w dość dziwnej i dwuznacznej pozycji i na do datek tego na nich był
jeszcze przytulający się Larry. Zauważyłam, że Payne się obudził
chciałam go jakoś stamtąd ratować, ale nie wiedziałam jak i zaczęłam się
śmiać jak głupia. I zadziałało to, bo chłopaki się obudzili i uratowali
Dadego.
*około 13*
- Ludzie pakujemy się, bo za dwie godziny wracamy do domu ! - wrzeszczał Lou
- Dziś ?! - zdziwił się Zayn
- A no dzisiaj, chyba, że chcesz kolejny tydzień spędzić w domu przez ulewy ? - spytał go Liam
- No nie- przytaknął mu Malik
-
To jazda do swoich pokoi pakować się już ! - krzyknął Harry i każdy
poszedł do swojego pokoju. Kiedy zaczęłam składać ciuchy i chować je do
walizki, poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu i całuje po szyi.
- Harry, przestań. - powiedziałamorbie
- Nie mam najmniejszego zamiaru, nie po to się rano pakowałem, żeby mieć ich z głowy i chwilę dla nas.
-Hazzuś kochanie, ale jak któryś z chłopaków nas przyłapie to co wtedy ?
- Hmm....nie pomyślałem o tym, a jeszcze nie chce się ujawnić.
-
Ja też. - powiedziałam i go pocałowałam i w tej chwili drzwi do pokoju
się otworzyły. Odskoczyliśmy od siebie poparzeni i zobaczyliśmy kto to. A
był to Liam.
- A wy co ? Wyglądacie jak byście ducha zobaczyli.
- No, bo myśleliśmy, że to nie ty. - powiedział mój chłopak. Nadal nie mogę się przyzwyczaić jak to super brzmi.
- Ja się w sumie wam nie dziwie, ale nadal tego nie rozumiem. - zwrócił się do mnie Payne
- Oj..nie marudź co chciałeś ? -spytałam
- Powiedzieć wam, że macie się pośpieszyć, bo za pół godziny wyjeżdżamy.
- Już ? - zdziwił się Harry
- Nom, i tak wo gule cieszcie się, że Lou tutaj nie wparował, uprzedziłem go. - mówił Dady
- Dzięki, że nas kryjesz. - uśmiechną się do niego Styles
- Spoko, to ja już będę szedł.
*perspektywa Harrego*
Ulżyło mi, że to właśnie Liam przyszedł nam powiedzieć iż za chwile wyjeżdżamy.
- Spakowałeś wszystko ? - spytała z troską w głosie Agatha
- Tak skarbie, a ty ?
- Chyba tak, najwyżej jak czegoś nie będę miała to będzie w twojej torbie. - zaczęła się śmiać i po chwili do niej dołączyłem.
- To co idziemy do reszty ? - spytałem
-
Tak, pewnie już się niecierpliwią. - zabrałem swoją i jej walizkę,
oczywiście po długich namowach, że nie pozwolę jej niczego dźwigać.
*pół godziny później*
Siedzieliśmy
już w naszym samochodzie i czekaliśmy na Nialla, który poszedł do
sklepu po zapas jedzenia. Czasami mnie zastanawia gdzie ta dwójka (Aga i
Horan) mieści w sobie tyle jedzenia. Zresztą nie ważne, przyszedł
oczywiście nie odbyło się bez kłótni kto ma prowadzić, albo kto siedzi z
przodu. W końcu stanęło na tym, że prowadzi Louis, przy nim siedzi
Liam. Wiecie w razie Lou będzie za szybko jechał to Dady go uspokoi.
Nasza reszta siedziała sobie z tyłu. W połowie drogi poczułem jak ktoś
kładzie mi głowę na ramię, była to Agatha, ja ją otuliłem i spojrzałem
na nią wyglądała słodko zasypiając na moim torsie. Po chwili i ja
zrobiłem się senny i oddaliłem się do krainy Morfeusza.
*perspektywa Nialla*
Jechaliśmy
już z dobrą godzinę, przed chwilą zauważyłem jak Harry śpi z Agathą,
oni razem tak słodko wyglądają. Wyciągnąłem telefon i zrobiłem im
zdjęcie, wszedłem w aplikacje twittera i chciałem już je dodać, ale
zagadał mnie Zayn.
- A ty nie jesz ? Skończyło się żarcie czy co ?
- Nie jest jeszcze, ale jak zobaczyłem tą dwójkę to musiałem im zdjęcie zrobić.
- A chyba, że tak. Słodcy są też im zrobię zdjęcie, będzie chociaż jedna pamiątka z tego wyjazdu.
- Nom. Ej, dodajemy tą fotkę na jakiś serwis społecznościowy ?
- Właśnie chciałem je dodać na twittera. - uśmiechnąłem się do Malika
- Ej, mam pomysł cała nasza czwórka doda ich zdjęcie jak są z tym samym opisem.
- Spoko. Liam ! Dady ! Dady Direction! - zacząłem krzyczeć
- Porąbało cię ? - spytał mnie laluś
- No co ?
- Obudzisz ich.
- A no tak, dobra. Ej, Dady daj swój i Lou telefon.
- Po co ? - zdziwił się Liam
- Powiemy wam jak wrócimy do domu.
- Ok, a mam się bać ?
- Wcale, tu chodzi o nasze gołąbeczki.
-
No spoko, masz. - podał mi telefony, zrobiłem zdjęcia razem z Zaynem i
weszliśmy w serwis dodaliśmy tweety o następującej treści :
"@Agulka99* i @Harry_Styles takie nasze słodkie zdjęcia z wakacji..<3"
Później zrobiliśmy to samo na swoich kontach w społecznościowych i oddaliśmy im telefony.
* @Agulka99 - mój twitter, nie chciałam zmyślać albo coś podając czyjś, więc dałam swój :)
***
Hej
<3 przepraszam, że mnie tyle nie było, ale nie miałam kiedy dodać,
bo ciągle gdzieś wyjeżdżałam, od sierpnia się to zmieni <3 Mam
nadzieję, że się podoba i czekam na komentarze.
Love,
Agula ;*